6 oznak, że tracisz pasję do blogowania + jak ją odzyskać?

Uwielbiam czytać historie sukcesu. Zwłaszcza te, w których pewien znany bloger z listy A dzieli się swoją najnowszą kampanią lub wynikami wprowadzenia produktu na rynek.

… Szkoda, że ​​dla reszty z nas nie jest tak łatwo, prawda?

Cóż, takie jest ogólne wrażenie, ale nawet jeśli gracze z listy A mogą wydawać się, że byli hitem z dnia na dzień, faktem jest, że ich ścieżki są często dalekie od linii prostej, że tak powiem. Właściwie jest to bardziej tak:

W rzeczywistości wszyscy musimy stawić czoła naszym wyzwaniom, trudnościom i ogólnym zmaganiom, zanim będziemy mogli czerpać korzyści z naszej pracy. A chwilowa utrata pasji to tylko jedno z tych wyzwań.

Więc jak się teraz czujesz? Czy jesteś w 100 procentach zadowolony z wyników, które osiągasz, czy może czegoś brakuje? Nie na twoim blogu, ale raczej w tobie, w środku.

Może powoli tracisz pasję do blogowania i nadszedł czas, aby ją odzyskać?

Przyjrzyjmy się sześciu oznakom, że rzeczywiście tak może być, a następnie przyjrzyjmy się niektórym rozwiązaniom:

1. Nie widzisz celu

Codzienne wykonywanie zadań związanych z blogowaniem może po pewnym czasie stać się dość przyziemne. To znaczy, po prostu siedzisz i robisz jedną rzecz po drugiej i zaczynasz tracić orientację w szerszym obrazie.

Nie pamiętasz już swoich głównych celów, wizji, planów na nowe i ciekawe projekty blogowe. Po prostu chcesz dostać ten następny post za drzwi. Utkniesz wśród codzienności i zaczynasz tracić swoją pasję.

Jest kilka rzeczy, które możesz z tym zrobić. Przede wszystkim jeszcze raz zapisz swoje pierwotne cele – rzeczy, które chcesz osiągnąć i jak chcesz je osiągnąć. Następnie umieść je w widocznym miejscu na biurku. Ogólnie odradzam robienie tego w jakimś narzędziu lub aplikacji. Posiadanie swoich celów na papierze jest znacznie bardziej namacalną rzeczą.

Ta jedna taktyka – konieczność codziennego patrzenia na swoje cele – sprawi, że nie stracisz pojmowania szerszego obrazu.

2. Nie jesteś konsekwentny

Posiadanie solidnego harmonogramu nie jest łatwe do utrzymania na dłuższą metę. Dzieje się tyle rzeczy, że przeoczenie terminu to tylko kwestia czasu.

Biorąc to pod uwagę, jeśli po prostu przegapisz termin tu i tam, ale uda ci się przez większość czasu dotrzymać harmonogramu, nie jest to szczególnie niebezpieczna rzecz.

Jeśli jednak niespójność stała się Twoim nowym standardem, prawdopodobnie tracisz pasję do blogowania.

Jak sprawdzić, czy masz problemy z konsystencją? Przyzwyczajaj się do notowania każdego posta, który możesz opublikować zgodnie z harmonogramem, a co ważniejsze, każdego posta, który nie dotrzymał terminu. Możesz to zrobić na przykład w Kalendarzu Google.

Po pewnym czasie tego rodzaju zapisy dadzą ci dobry wgląd w to, jak konsekwentne jesteś w swoich wysiłkach.

Jeśli uważasz, że nie możesz nadążyć, zaplanuj z wyprzedzeniem. Rozpocznij każdy post od zaplanowanych zadań związanych z badaniami, pisaniem nagłówków, pierwszym szkicem, edycją, dostrajaniem i dodawaniem obrazów, a na koniec publikacją.

Podział jednego dużego zadania na mniejsze kawałki zawsze był świetną sztuczką, aby coś zrobić.

3. Nie badasz nowych treści

Po prostu spieszysz się, próbujesz opublikować następny post i nie zwracasz uwagi na to, jak dobrze jest on zbadany.

Chociaż wierzę, że dla każdego blogera istnieją tematy, które można napisać całkowicie od ręki, taki sposób pisania nigdy nie powinien być normą. Jeśli konsekwentnie pomijasz fazę badań nad nowym postem, myśląc, że po prostu nie masz na to czasu, (a) wróć do numeru 1 na tej liście i (b) zdaj sobie sprawę, że może to doprowadzić do Ciebie tracąc swoją pasję do blogowania, a przynajmniej jej część.

Dlatego. Główną wartością badań jest to, że pozwalają nam wybrać dokładnie te tematy, które mają największe szanse odbić się na naszych odbiorcach. Możemy sprawdzić, na jakie treści odpowiadają, jakie mają pytania, z czym się borykają i tak dalej. A potem możemy zaproponować im nasze rozwiązania. Bez badań po prostu zgadujemy.

To, co jest niesamowite w blogowaniu w XXI wieku, to to, że otrzymujemy mnóstwo narzędzi, które sprawiają, że badania są znacznie łatwiejsze niż wcześniej. Pomijając Google, mamy też narzędzia takie jak:

  • BuzzSumo, który poinformuje Cię o najpopularniejszych treściach w innych witrynach w Twojej niszy.
  • Quora, gdzie możesz znaleźć dokładne (!) pytania, które ludzie zadają w odniesieniu do Twojej niszy.
  • Wreszcie, dlaczego nie skorzystać z MyBlogU i współpracować z innymi ekspertami w swojej niszy, aby wspólnie tworzyć świetne treści (przy okazji, możesz tam również uczestniczyć w projektach treści innych osób).

4. Nie szukasz innych możliwości

Blogowanie zawsze będzie miało szczególne miejsce w moim sercu, ponieważ jest to rzecz, która zapoczątkowała moją karierę online. I choć może nie jestem najbardziej rozpoznawalny blogger tam udało mi się zbudować markę w innym obszarze – pisanie/blogowanie jako freelancer.

Gdyby nie moja pasja do blogowania, moja kariera freelancera nigdy by się nie wydarzyła. I jest też druga strona medalu. Gdyby nie moja kariera freelancera, prawdopodobnie wiele miesięcy temu straciłbym pasję do blogowania.

Oznacza to w skrócie, że inne możliwości, które pojawiają się wokół Twojego głównego bloga, będą miały wpływ na Twoją pasję. Więc idź tam ich szukać. Wykorzystaj swojego bloga jako platformę do łączenia się z potencjalnymi klientami – osobami, które mogą skorzystać z Twoich umiejętności i zatrudnić Cię do konkretnych zadań. Utwórz stronę „zatrudnij mnie” na swoim blogu i pozwól im przyjść do Ciebie.

Potrzebujesz pomysłów na to, co możesz zaoferować i jak dokonać konwersji spodziewany klientów do… cóż, klientów? Zobacz te materiały od chłopaków z Bidsketch. Istnieją szablony dla osób, które chcą oferować usługi projektowania stron internetowych, autorów, marketerów, SEO, programistów i twórców stron internetowych, twórców aplikacji, ekspertów PPC i reklamy, ekspertów od mediów społecznościowych i nie tylko. Dosłownie, bez względu na to, jakie są twoje umiejętności związane z siecią, możesz zbudować wokół tego całą karierę.

5. Oczywiste – blok pisarski

Ach tak, blok starego dobrego pisarza. Od czasu do czasu możesz po prostu poczuć, że nie masz ochoty na pisanie lub że nie możesz ułożyć żadnych zdań, które miałyby najmniej sensu. Rzeczywiście, blokada pisarza jest najbardziej oczywistym znakiem, że możesz po prostu tracić pasję do blogowania.

Otóż ​​blok pisarski zdarza się od czasu do czasu każdemu z nas, ale pojedyncze przypadki nie są zbyt dokuczliwe. Prawdziwe problemy zaczynają się, gdy zmagasz się z tym przez dłuższy czas i po prostu nie może zniknąć.

Jeśli tak się stanie, możesz stracić całe zainteresowanie i motywację do pisania i prowadzenia bloga. Aby temu zapobiec, musisz działać szybko.

W sieci jest wiele świetnych porad dotyczących walki z blokadą pisarza, więc nie będę tu wdawał się w szczegóły. Po prostu podzielę się moim osobistym narzędziem nr 1, którego używam od kilku lat, aby uniknąć blokady pisarskiej.

Bank pomysłów – to nazwa tego narzędzia. Zasadniczo jest to po prostu prosty plik, w którym możesz przechowywać wszystkie pomysły na posty na blogu (wraz z krótkimi opisami każdego pomysłu). Następnie, gdy nadejdzie czas, możesz po prostu zajrzeć do pliku i wybrać temat, o którym pisząc dzisiaj najwygodniej. Nie forsuj się, po prostu wybierz temat, który Ci odpowiada.

6. Odwlekasz… mocno

Jesteśmy naturalnie skłonni do opóźniania ważnych projektów i wypełniania czasu niepowiązanymi zadaniami tylko po to, aby zasymulować jakąś pracę (potwierdzają badania). W ten sposób możemy przekonać samych siebie, że rzeczywiście pracujący i robię coś, co się liczy … czy to prawda, czy nie.

Z biegiem czasu nie skupianie się na tym, co ważne – czyli w tym przypadku na wykonywaniu pracy związanej z blogowaniem – może spowodować całkowitą utratę pasji do blogowania.

Zamiast robić to, co jest sednem blogowania – pracę z postami na blogu – skupiasz się na innych szybkich zadaniach, które są tylko niejasno powiązane. W rezultacie zapominasz, o co tak naprawdę chodzi w blogowaniu i nie bierzesz już aktywnego udziału w swojej pasji blogowania.

Więc co tu robić? Ustaw nowy nawyk, aby zawsze najpierw zająć się najważniejszym zadaniem. Nie zaczynaj swojego dnia blogowania od zadań wypełniających. Przejdź od razu do jednego kluczowego wyzwania dnia.

Co dalej?

Więc jaka jest twoja obecna sytuacja? Czy jesteś czysty, czy może walczysz o odzyskanie pasji do blogowania?

Czy masz inne pomysły na to, co można zrobić, aby nasza blogerska pasja przetrwała próbę czasu?

Aishwara Babbera

Aishwar Babber jest zapalonym blogerem i digital marketerem. Uwielbia rozmawiać i blogować o najnowszych technologiach i gadżetach, co motywuje go do biegania Baza Gizmo. Obecnie ćwiczy swoją wiedzę z zakresu marketingu cyfrowego, SEO i SMO jako pełnoetatowy marketer przy różnych projektach. Jest aktywnym inwestorem w AfiliacjaBay i reżyser w ImageStation.

Zostaw komentarz